Nowości kosmetyczne lipca 2017
W tym miesiącu miał nie pojawić się post z nowościami, bo trochę mi się tego nazbierało, ale wiem, że lubicie takie wpisy, więc jest :D Lipiec był dla mnie owocny pod względem zakupów i prezentów, ale ostatecznie chyba prezentów jest więcej. Większość produktów jest już w użytku. Nie przedłużam, zaczynamy!
Gosh paletka cieni, tusz do rzęs "My favourite mascara" i baza pod cienie
ZAKUPY
Nacomi emulsja do opalania SPF 30
Szukałam jakiegoś dobrego, naturalnego kremu z filtrem do ciała i ostatecznie wyszło tak, że użyłam go dopiero raz. A to za sprawą innego produktu, który wybrałam sobie do testowania, ale o tym później.
Lavera łagodny dezodorant roll-on z wyciągiem z bio-aloesu i bio-nagietka
Po pierwszych testach jestem bardzo zadowolona, mam nadzieję, że będzie tak dalej!
Biocosmetics maska algowa dla kobiet i mężczyzn po 25 r.ż.
W prawdzie mi jeszcze do tego wieku troszkę brakuje, ale kto komu zabroni! Śmierdzi okropnie, ale działanie ma super.
Himalaya Herbals pasta do zębów wrażliwych
Słyszałam wiele dobrego o pastach tej firmy, składy mają naprawdę przyzwoite i kilka z nich można znaleźć stacjonarnie w drogeriach. Póki co jestem zadowolona.
Paint-gele do zdobień (Silcare i Studio Line) w kolorach biały(sugar effect), koralowy i czarny
Od dawna chciałam zacząć przygodę ze zdobieniami, dlatego sprawiłam sobie paint-gele. Uczę się pilnie i całkiem mi wychodzi.
Lakiery hybrydowe Indigo "Cream della cream" i Neonail "Champagne kiss"
Pierwszy z nich to beż z drobinkami złota, natomiast drugi to przezroczysty złoty. Oba kolory idealnie się ze sobą komponują i wyglądają bardzo elegancko.
Baz i top Neonail
Jeżeli chodzi o bazę to pierwotnie miał być to hard do przedłużania paznokci (zmyliła mnie nazwa), a nowego topu po prostu potrzebowałam. Z produktów Neonail jestem bardzo zadowolona, więc mam nadzieję, że będą mi służyć.
Indigo pędzelek do zdobień 005
Szukałam idealnie cienkiego pędzelka do paint-geli. Tym bardzo dobrze mi się pracuje i myślę, że pokuszę się jeszcze o jakieś.
Oprócz tego kupiłam jeszcze kilka rzeczy do paznokci typu pilniki, polerki, cyrkonie itd. ale już nie będę tego wszystkiego pokazywać.
Nacomi 100% masło shea
Na pewno większość z Was słyszała o kultowym zabiegu Indigo "manicure masłem shea". Początkowo miałam zakupić to ich masło, ale stwierdziłam, że nie ma to sensu, bo po pierwsze kosztuje ponad dwa razy więcej, a skład wcale nie jest jakiś mega dobry. Jedyne, czego nie można mu zarzucić to przepiękny zapach (dostępnych jest wiele wersji). To z Nacomi również sprawdza mi się genialnie, a nie zawiera żadnych zbędnych dodatków. Na pewno pojawi się post na temat takiego zabiegu.
Indigo polerka diamond shine
Właśnie w celu manicure masłem shea kupiłam taką polerkę. Jest niezwykle delikatna i bardzo dobrze wciera masło w płytkę paznokcia.
Refectocil henna czarna i brązowa
Lubię sobie czasem zrobić henna, a poza tym wykonuję ją nie tylko sobie, dlatego często mam ją pod ręką. Ta jest żelowa, więc efekt nie jest mega mocny.
Annabelle Minerals podkład w kolorze golden fairest
Ostatnio wykończyłam minerały Lily Lolo, a że AM sprawdzają się u mnie super, to zdecydowałam się na opakowanie 10g. Posiadam także kolor o ton ciemniejszy i jest dla mnie właśnie delikatnie za ciemny, ale może jeszcze się opalę i go zużyję :D
Clochee peeling enzymatyczny
Uwielbiam ten peeling, dwie saszetki wystarczają mi na 4 użycia. Żałuję tylko, że nie jest sprzedawany w jakimś większym opakowaniu.
Organic shop żel pod prysznic marakuja i czekolada
Po pierwszym dobrym wrażeniu z żelem miętowym tej samej firmy zdecydowałam się na drugi, tym bardziej, że dostałam go za całe 5 złotych! Przepiękny, owocowy zapach.
Sylveco ziołowy płyn do płukania jamy ustnej
Wzięłam małe opakowanie na wypróbowanie i już wiem, że na pewno kupię pełnowymiarowe.
Alterra maska do włosów granat
Czytałam o niej mnóstwo pozytywnych opinii, a że akurat była w promocji to żal było nie wziąć. Mam nadzieje, że się u mnie sprawdzi.
Tangle Teezer
W zużyciach lipca pokazywałam Wam, że zdenkowałam mojego kompaktowego baranka (z bólem serca, służył mi 5 lat), więc kupiłam nową, tym razem klasyczną szczotkę TT. Te szczotki bardzo dobrze u mnie się sprawdzają.
Prezenty i współprace
Frezarka do manicure JD500
Frezarka to mój prezent urodzinowy, o której myślałam już długi czas. Muszę jeszcze tylko dokupić do niej lepsze frezy. Generalnie działa bez zarzutu i znacznie ułatwia pracę w usuwaniu skórek i ściąganiu hybryd.
Trustedbox od Trustedcosmetics.pl
Dostałam go w podziękowaniu za aktywność na portalu wraz z certyfikatem. W zestawie znalazły się żel pod prysznic Le Petite Marseillais (nie ma bardzo drażniących detergentów w składzie, więc pewnie go zużyję), krem do depilacji Velvetic (niestety bardzo mnie podrażnił), Mariza krem-dezodorant do stóp, Farmona chłodząco-regenerująca mgiełka po opalaniu(skład średni, ale może mnie nie zabije, jak się kilka razy popsikam na plaży haha) i suplement diety na włosy i paznokcie, który powędrował do mamy.
Hugo Boss Ma Vie
Ostatnio pisałam o tych perfumach w ulubieńcach. Do 2 sierpnia była promocja - 40%, a że mojej mamie też strasznie spodobały się te perfumy to sobie kupiła. No i przy okazji zrobiła też mi prezent :) Także jest nowe opakowanie, bo stare powoli się kończy.
La Roche Posay spray z filtrem dla dzieci SPF50 i Vichy woda termalna
To produkty, które wybrałam sobie w ramach współpracy. Tak tak dobrze widzicie, filtr dla dzieci, który wcale nie jest naturalny :D Ale jest to genialny produkt i na szczęście nie zawiera szkodliwych przenikających filtrów. Oba produkty w ciągłym użyciu, nie ruszam się bez nich ostatnio nigdzie!
See Bloggers
"Dary losu" przywiezione z festiwalu to głównie kosmetyki, które dostawałyśmy po każdych warsztatach, w których brałyśmy udział.
Maeczki Dermaglin
Słyszałam wiele o tych maseczkach, ale nigdy jeszcze nich nie używałam. Po rozmowach z Panią na stoisku wybrałam sobie maseczkę do skóry głowy oraz ujędrniającą. Tej pierwszej jestem szczególnie ciekawa.
Pharmaceris micerlany szampon kojąco-nawilżający do skóry wrażliwej, oczyszczający peeling trychologiczny i próbki
Te produkty dostałam właśnie podczas warsztatów z marką Pharmaceris. Szampon ma całkiem przyjemny skład i będę używała go raz w tygodniu, natomiast peeling co drugi tydzień dla mocnego oczyszczenia.
W sumie dostałam dwa takie same zestawy ze względu na to, że dwa razy brałam udział w warsztatach Gosha no i jeden z nich oddałam mamie. Tuszu już używam i jestem bardzo zadowolona, natomiast paletki i bazy jeszcze nie miałam okazji, no bo w takie upały prawie wcale się nie maluję.
Annabelle Minerals zestaw próbek
Akcja polegała na skomponowaniu i zrobieniu zdjęcia z dostępny kosmetyków i elementów na stoisku AM. W zamian właśnie otrzymywało się zestaw próbek, który zawiera róże, korektory oraz pudry. Najbardziej byłam ciekawa korektorów, fajnie, że teraz mogę sobie je przetestować!
Lumene maska-peeling do twarzy i kremy
Zgłosiłam się do akcji ambasadorek i dostałam do przetestowania wspaniałe kosmetyki! Używam ich już i jestem zachwycona.
Właśnie mi się przypomniało, że na warsztatach z Oillan otrzymałyśmy jeszcze zestawy - balsam i żel pod prysznic, ale kompletnie wyleciało mi to z głowy w trakcie robienia zdjęć do posta, tak więc jeszcze to :D
No, przebrnęliśmy :D W tym miesiącu chyba już niczego nie kupię.. A jak u Was z lipcowymi nowościami? :)
Mam wszystkie pasty Himalaya :) bardzo mi odpowiadają :)
OdpowiedzUsuńJa też na pewno skuszę się na inne! :)
UsuńZaintrygowałaś mnie tym zabiegiem z masłem shea, pierwszy raz o nim słyszę. Czekam na osobny post o tym zabiegu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa, naprawdę odżywia paznokcie! Niedługo się pojawi :)
UsuńŚwietne nowości miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUdanych testów :) Mnie ostatnio kusi marka Lumene
OdpowiedzUsuńDzięki :) Lumene to naprawdę świetna marka!
UsuńMnie również pozytywnie zaskoczyły kosmetyki Lumene :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi :D
UsuńUwielbiam masełka Nacomi :) Sporo się tych nowości uzbierało
OdpowiedzUsuńA no tak trochę:D
Usuńszampon z Pharmaceris polecam. bardzo ładny i fajny, nie obciąża włosów:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie już używałam, ale nie jest to raczej produkt, który będę używała przy każdym myciu :)
Usuńu mnie też pojawił się Organic shop żel pod prysznic marakuja i czekolada w nowościach lipca:D
OdpowiedzUsuńO, jakoś ten zapach szczególnie mi się spodobał :D
UsuńMoja mama używa ten szampon z Pharmaceris i jest bardzo zadowolona:) Gratuluję certyfikatu:)
OdpowiedzUsuńPóki co mi też się podoba :) Dziękuję!
UsuńTeż tak często miewałam, że upodobałam sobie jakąś maskę lub peeling w saszetce i ubolewałam nad tym, że nie są one sprzedawane w pełnych wymiarach :D kosmetyki Pharmaceris już dawno zwracają moją uwagę i mam nadzieję, że kiedyś wpadnie mi w łapki krem z filtrem, bo ponoć jest mega :)
OdpowiedzUsuńNo niestety czasem tak jest :D Kiedyś stale używałam ich kosmetyków i nigdy się nie zawiodłam, ale teraz poszukuję jednak lepszych składów :)
UsuńJa w tym miesiącu tez nie powinnam niczego kupować :( a jak będzie? to się okaże ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
Ach to się zawsze tak mówi, a w praktyce wychodzi inaczej :D
UsuńMuszę się zaopatrzyć we frezarkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ułatwia manicure :)
UsuńPłyn Sylveco do płukania ust uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba :D
UsuńU mnie tych nowości jest aż za dużo :p
OdpowiedzUsuńAle nowości zawsze cieszą :D
UsuńWidzę, że używamy tego samego koloru podkładu od AM :D
OdpowiedzUsuńO no widzisz :D
UsuńAkcja Lumene chyba trafiona, bo widzę ostatnio wszędzie :) U nas też sprawdzają się pianki na słońce dla dzieci, na szybko używamy wszyscy :D
OdpowiedzUsuńChyba tak, kosmetyki genialne :D
Usuńmasło shea z Nacomi bardzo polubiłam i kiedyś już pisałam o nim :)
OdpowiedzUsuńJest super, bo w sumie nadaje się do całego ciała :D
Usuńlumene zainteresował mnie najbardziej
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie post :)
UsuńNowy zapach zawsze cieszy! :-)
OdpowiedzUsuńA jak, szczególnie ten ulubiony :D
UsuńMasło shea Nacomi miałam i polubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, to genialny produkt! :)
UsuńDoczekałam się! :D
OdpowiedzUsuńMówisz, że SPF od Nacomi nie jest taki zły? Może i ja się skuszę zatem, bo na wakacje zapas się przyda.. Peeling Clochee też mam w planach, w sumie przez Ciebie ;D Ale również ubolewam nad saszetkowymi wersjami, strasznie tego nie lubię :/
Dary losu hahaha :D Świetna sprawa
Jest ok, ale trzeba uważać z jego nakładaniem, bo jak się za dużo nawali to bieli niestety :/ Kupuj kupuj, jakoś trzeba przeboleć te saszetki :D
UsuńTrochę nowości Ci się zebrało :D
OdpowiedzUsuńTusz z Gosha pokochałam od pierwszego użycia! <3
Ja też, jest mega!
UsuńBardzo fajne nowości kosmetyczne :) Ciekawe jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuń