Zużycia listopada 2017
Czas na mój ulubiony, comiesięczny post, czyli zużycia listopada. Uwielbiam podsumowywać to, co sprawdziło mi się w danym czasie, a do czego na pewno już więcej nie wrócę.
Willow Organics owocowy peeling do ciała - wspominałam już o nim wielokrotnie, jeden z moich ulubionych peelingów w ostatnim czasie! Nie tylko złuszcza martwy naskórek, ale także genialnie nawilża.
Dermedic płyn micelarny H2O skóra sucha - sama nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi, ale dostałam go kiedyś w jakiejś przesyłce. Zostawiłam sobie, bo miał całkiem ładny skład, wiadomo, nie naturalny, ale w porządku. Był okej, dobrze zmywał makijaż i nie podrażniał oczu.
Biovax eliksir wygładzająco-nawilżający do włosów - mega wydajny produkt, serio miałam go dobre kilkanaście miesięcy. Stosowałam go na końcówki, ale nie zauważyłam jakiejś specjalnej różnicy. Jedynym plusem jest to, że włosy bardzo ładnie pachniały. Raczej więcej do niego nie wrócę, skład nie bardzo mi odpowiada.
Bioline bio hydrolat oczar - polubiłam go, bo nie podrażniał mojej wrażliwej skóry, a niwelował lekkie zaczerwienienia. Łatwa aplikacja w formie atomizera i elegancka, szklana buteleczka. Chętnie przetestuję inne wersje!
Boho czarny tusz do rzęs - na początku byłam zachwycona efektem, jaki daje i trwałością. Ładnie wydłużał i nie osypywał się. Ogólnie tusz jest super, ale bardzo szybko zaczął zasychać, przez co rzęsy wyglądały tak, jakby były niepomalowane. Myślę, że więcej go nie kupię, ale chętnie wypróbuję inne kosmetyki tej firmy.
Lavera pasta do zębów bez fluoru z bioechinaceą i propolisem - Bardzo ją lubię, jest łagodna i lekko miętowa. Kupuję ją non stop, jednak teraz zdecydowałam się na coś innego.
Dr. Belter stimula oleoserum próbka - Fajne, naturalne serum, całkiem dobrze nawilżające. Nie zużyłam go jednak do końca, bo leżało już długo otwarte, a ja o nim zapomniałam. Nie urzekło mnie jednak tak, żeby kupić pełnowymiarowe opakowanie.
Vianek wzmacniający krem do twarzy na noc próbka - Podoba mi się ta seria, a ten krem jest naprawdę fajny! Idealny dla cery naczyniowej.
Vianek intensywnie odżywiający krem do twarzy na noc próbka - Tak jak krem na dzień z tej serii średnio się u mnie sprawdził, tak ten lubię i nie robi mi krzywdy. Bardzo dobrze nawilża i regeneruje skórę.
Biolaven krem do twarzy na noc próbka - To zdecydowanie moja ulubiona seria z całej rodziny Sylveco. Krem bardzo dobrze nawilżający, polubią go cery suche i wrażliwe. Moim zdaniem zapach lawendy jest tu mało wyczuwalny, bardziej winogron.
Luvos krem-fluid tonujący jasny beż próbka - Moim zdaniem jest to bardziej krem BB, nie ma praktycznie żadnego krycia, a bardziej wyrównuje koloryt cery. Używałam go pod minerały i w tym celu fajnie się sprawdzał.
BioIQ bogate bio-aktywne serum do twarzy próbka - intensywnie nawilżający produkt, stosowałam go na noc zamiast kremu, może być ciekawy na dłuższą metę!
Lavera krem do rąk i paznokci próbka - Dosyć mało nawilżający, więc u mnie by się nie sprawdził.
Douglas naturals maska nawilżająca z olejem arganowym - Fajna, bardzo dobrze nawilżająca maska. Skóra była po niej gładka i rozświetlona. Opakowanie wystarczyło mi na trzy razy, na pewno jeszcze ją kupię.
Annabelle Minerals primer puder glinkowy próbka - Miałam jego pełnowymiarowe opakowanie i uwielbiam! Świetnie sprawdza się zarówno jako baza pod minerały, jak i puder wykończeniowy. Przedłuża trwałość makijażu. Obecnie mam tego typu produkt z Pixie.
Pixie Cosmetics podkład mineralny Minerlas Love Botanicals w kolorze Butter Cream próbka - Kiedyś zamówiłam mamie kilka próbek, ale okazały się za jasne, więc wykańczam je ja. Bardzo lubię ich podkłady, ale moim kolorem jest Cashmere.
Jakoś chyba z miesiąca na miesiąc coraz mniej u mnie tych produktów, kiedyś miałam pełne siaty :D A co Wam udało się zużyć w zeszłym miesiącu?
Moje zużycie już się ukazało i na razie jak dla mnie sporo tego jest u mnie ;)
OdpowiedzUsuńładne denko :) a ten peeling muszę sobie kupić ;)
OdpowiedzUsuńNiczego stąd niestety nie znam :(
OdpowiedzUsuńPeeling jest mocno kuszący ;)
OdpowiedzUsuńPeeling i hydrolat chętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńButter cream też miałam w próbce, ale dla mnie za blady. Uwielbiam podkłady Pixie, kiedyś nagminnie używałam Annabelle Minerals, ale teraz Pixie zdobyło moje serce.
OdpowiedzUsuńDla mnie też troszeczkę za blady :) Podkłady Pixie są super!
UsuńPierwszy raz widzę te kosmetyki, a z marek znam jedynie Sylveco i Vianek :O
OdpowiedzUsuńFajne denko :)
OdpowiedzUsuńKochana wiele ciekawych produktów zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaineresował mnie ten peeling z Willow Organic. Muszę go kiedyś zamówić.
OdpowiedzUsuńO tym peelingu czytam już nie pierwszy raz i coraz bardziej mam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńJest genialny, gorąco polecam!
UsuńPeeling z Willow Organic na pewno kupię :D A hydrolaty oczarowe bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńTen peeling mnie bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńNo typowo niczego nie miałam :D Najbardziej zainteresowała mnie ta pasta do zębów - czas wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPróbuj i dawaj znać, jak się sprawdza :)
UsuńZnam micel Dermedic, ale go nie polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńWillow.. :** Znów :D ❤ pastę Lavery wciąż mam w głowie, może wreszcie i dla mnie przyjdzie czas na zmiany :D Viankowy krem na noc też bardzo polubiłam :)) Z kolei o Boho całkiem zapomniałam - kiedyś narobiłaś mi ochoty, ale skoro nie byłaś zadowolona do samego końca.. to już nie wiem :D
OdpowiedzUsuńByć może trafiłam na jakiś felerny egzemplarz, bo z tego co czytałam to dziewczyny są raczej zadowolone :D
Usuń